Główne atrakcje trasy:
- Okolice Dursztyna: jedna z nielicznych wsi, gdzie jeszcze do niedawna kończyła się droga. Niezrównane widoki na dachu Polskiego Spisza.
- Spiska zabudowa: równoległe uliczki, stodoły w równym rzędzie z tyłu i jaskółczy ogon. Na kościele.
- Jezioro Czorsztyńskie: góry i jezioro to zawsze malownicze połączenie. Nie inaczej jest i tym razem.
- Zamek w Niedzicy: wspaniała twierdza chroniąca przez wieki… węgierskiej granicy. i złoto Inków. Ot, historia Spisza właśnie.
- Jezioro Sromowieckie: mniejszy brat Jeziora Czorsztyńskiego. Nie mniej ambitny co do widoków.
- Czerwony Klasztor: ukryty przed Światem klasztor, niegdyś miał bardzo ważne znaczenie; tutaj żył legendarny latający brat Cyprian, tutaj spisano pierwsze tłumaczenie Biblii na język słowacki.
- Przełom Dunajca: jedna z najpiękniejszych tras w regionie, wysokie skalne turnie, zieleń lasów i szmer Dunajca.
- Haligowskie Skały, Trzy Korony - Pieniny: choć niewielkie powierzchnią, to bardzo ambitne w swej formie - strome stoki, piękne skały, tak różne od beskidzkich sąsiadów
Opis:
Samochód zostawiamy w okolicach Polany Sosny. Pierwszy odcinek to łagodny podjazd do Kacwina, "kociego zakątka” (taka jest teoria pochodzenia nazwy). W Kacwinie zmieniamy kierunek na zachodni i kolejne 15 km wiedzie raz w górę raz w dół, trasą Szlaku Wokół Tatr, który prowadzi tutaj przez nadal nieodkryte, zaskakujące zakątki: rozległe przestrzenie, zadziwiające panoramy, pasące się krowy i owce, Tatry majaczące gdzieś w oddali - niezapomniane wrażenia.
Przez Kacwin, Łapsze, Dursztyn docieramy do Krempach, gdzie wciąż wyraźnie widoczny jest charakterystyczny spiski układ zabudowy. Od Krempach do Frydmana przez niemal płaski, sielski krajobraz; niecierpliwi mogą już we Frydmanie podjechać nad Jezioro. Trasa wiedzie dalej po Velo Dunajec przez Falsztyn, do Niedzicy-Zamku, gdzie mamy okazję poznać bogate dziedzictwo tych ziem. Na tak małym terenie mieszały się wpływy wielu kultur: słowackiej, polskiej, węgierskiej, niemieckiej, żydowskiej. Podobno pozostał tu również skarb Inków.
Spod Zamku zjeżdżamy nad Jezioro Sromowieckie, nie tak wielkie, acz bardzo malownicze. Dalej, lewym brzegiem Dunajca aż do Sromowiec, gdzie przez kładkę wjeżdżamy na Słowację. Zanim całkowicie pochłoną nas słynne pejzaże Przełomu Dunajca, warto zatrzymać się przy Czerwonym Klasztorze, tak ważnym w historii regionu, ale i Słowacji. To tutaj spisano pierwsze tłumaczenie Biblii na język słowacki, stąd legendarny brat Cyprian rozpoczynał swoje loty nad Morskie Oko.
Za Przełomem cierpliwie wyjeżdżamy na Przełęcz pod Tokarnią (SK: Lesnické Sedlo), skąd pośród tarasowych pól i wysokich Haligovskich Skał zjeżdżamy z powrotem do Klasztoru.
Ostatni odcinek, od Klasztoru na Polanę Sosny możemy pokonać drogą publiczną (po stronie słowackiej) bądź częściowo ścieżką Velo Dunajec (po stronie polskiej).